Zwierzęta domowe

Witamy na forum

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

UWAGA!!! Obszerna encykloedia zwierząt___NA FORUM___ POD TYM LINKIEM: http://www.zwdomowe.pun.pl/viewforum.php?id=12 -DLA ZALOGOWANYCH W DZIALE FORUM UŻYTKOWNIKÓW! NAJLEPSZE FORUM O KONSOLACH: jpogforum.pun.pl FORUM NA SPRZEDAŻ WRAZ Z KONTEM ADMINA- cena portalu to 50zł.- dzwonić: 725209069 http://bitshare.com/?referral=79868069485e pomóż utrzymac się jednemu z lepszych for w polsce- kliknij tylko w link!!

#1 2009-08-08 09:37:21

Star

http://img406.imageshack.us/img406/4903/vipk.png

Zarejestrowany: 2009-07-31
Posty: 404
Punktów :   13 

Tajemniczy podarunek

Kilka lat temu, na kolejnym seminarium ufologicznym w Rydze, Moskwiczanin - Igor Lebiediew poznał ryskiego ex-pracownika hitlerowskiego laboratorium specjalnego przeznaczenia Willi Guta, którego szefem był SS-Hauptsturmfuhrer Erich von Moltke, od którego dowiedział się wielu zajmujących rzeczy. Spotkanie to może stać się bodźcem do rozwiązania wielu medycznych problemów. Została ona opisana na łamach rosyjskiego czasopisma "NLO" nr 24/2004.


Czarna Szamballa


W tym spec-laboratorium Willi Guta zajmował się studiowaniem dawnych mistycznych dzieł i wyciąganiem z nich informacji, które byłyby przydatne dla Trzeciej Rzeszy.  SS-Hauptsturmführer Erich von Moltke nie brał udziału w działaniach wojennych czy zbrodniach wojennych, a miał całkiem pokojowe zajęcie - wypróbowywanie na ludziach działania dziwnej, otrzymanej właśnie z Tybetu aparatury.

Okultyzm miał wielkie poważanie wśród wodzów III Rzeszy, i środków finansowych na otrzymanie tą drogą die Wunderwaffe - cudownej broni - Fuhrer nie żałował. Jeszcze w roku 1935 do Tybetu pojechała duża ekspedycja w celu poszukania legendarnych klasztorów, które miały związek z "czarną" Szamballą. Sądząc po doniesieniach prasowych, skończyła się ona na niczym.

Ale - jak się okazuje - ta oficjalna informacja była tylko przykrywką mającą na celu zamaskowanie oszałamiającego sukcesu niemieckiej ekspedycji. Jeszcze przed jej rozpoczęciem, w Berlinie mieszkał Niemiec pochodzenia tybetańskiego, który zgodził się wziąć udział w tej akcji, którą przeprowadzono jednocześnie z oficjalną ekspedycją.

Pod legendą kandydata do zakonu udało mu się przeniknąć do takiego, ukrytego nawet przed Tybetańczykami, klasztoru. (Prawdopodobnie starożytnej religii Bon - uwaga tłum.). W klasztorze tym przechowywano aparaturę, którą jakoby jeszcze w IV wieku przekazana mnichom przez Kosmicznych Nauczycieli przede wszystkim do łączności z nimi, a także w celu harmonizowania ludzkiego organizmu, przedłużenia jego życia, a nawet odmłodzenia ciała. Wyglądała ona jak złożona bryła geometryczna, do wnętrza której mieścił się człowiek.

Egipski ślad?

Zapewne wielu słyszało o dziwnych efektach osiąganych przy użyciu brył geometrycznych, którymi posługiwano się w Egipcie do leczenia ludzi. W wielu krajach, w tym także i w Rosji, wykonywano różne interesujące doświadczenia z piramidami, które były dokładnymi modelami Wielkiej Piramidy (Piramidy Cheopsa, Hufu), w których wnętrzu ludzie zostali wyleczeni od wielu chorób. Piramida miała wpływ na energię kiełkowania umieszczonych w niej ziaren i miała wpływ na świeżość umieszczonych w niej produktów żywnościowych.

Bardzo ciekawe rezultaty osiągnięto na Węgrzech, gdzie w celu leczenia niektórych schorzeń posługiwano się kopią korony faraonów. Okazuje się, że ona także była urządzeniem wykorzystującym kosmiczną energię, którą jest nasycona przestrzeń wokółziemska. Po seansie, długim na 10-20 minut, u pacjentów znikały nieuleczalne schorzenia.






Radziecki ślad?

Energetyczna bryła geometryczna schowana w klasztorze tybetańskim posiadała jeszcze inne dziwne właściwości. Przy jej pomocy przenajświętszym lamom udawało się przedłużać życie do 300 lat. Maszyna ta była ukryta przez 15 wieków w skarbcu klasztornym. Fałszywemu nowicjuszowi udało się przeniknąć do skarbca i wykonać rysunki techniczne tej bryły. Dokładne badania właściwości tego znaleziska w laboratorium Willego Guta wykazało, że ma ona właściwości zharmonizowania pracy wszystkich organów ludzkiego organizmu. Ale szefa laboratorium wcale nie interesowały lecznicze właściwości bryły, ale możliwość przerobienia jej na okultystyczną tajną broń masowej zagłady. Pewne rezultaty osiągnięto, ale praca nad tą bronią szła powoli i nie skończyła się przed końcem wojny.

W maju 1945 roku, na teren, gdzie znajdowało się laboratorium, wkroczyła Armia Czerwona. Erich von Moltke zdołał ukryć się na poddaszu sąsiedniego budynku, skąd widział, jak czerwonoarmiści wynosili całe wyposażenie w tym działający model tybetańskiej energetycznej bryły. Niemiec znał rosyjski i dowiedział się z rozmów żołnierzy, iż sprzęt ten jest przewożony na rozkaz samego Ławrientija Pawłowicza Berii (1899-1953).

Powróciwszy do Moskwy, Igor Lebiediew zaczął szukać tych urządzeń, które przewieziono do ZSRR. Było to w roku 1995, i wielu badaczy pracujących w sekretnych laboratoriach, w tej liczbie i w labach podległych Ławrientijowi Berii, zaczęli spotykać się ze swymi kolegami, zaś inni nawet występowali na różnych konferencjach i udzielali wywiadów dziennikarzom. Przez półtora roku Lebiediewowi udało się natrafić na ślad sprzętu z laboratorium von Moltkego. Ślad ów wiódł do Archangielskiej filii AN ZSRR. Tak zatem Igor pojechał na Północ.

W roku 1945, Ławrientij Beria - doświadczony organizator różnych naukowych badań - był całkowicie i bez reszty zajęty programem konstruowania broni jądrowej dla ZSRR.

No, ale szef radzieckich służb specjalnych potrafił myśleć i pracować perspektywicznie. Znalazł czas na zainteresowanie się także sprzętem z niemieckiego laboratorium. Rozpracowanie jego przeznaczenia polecił on dwóm uczonym - A. Szubinowi i W. Liedogorowowi, których odsunął od ekipy budującej bombę A. Na strychu jednego z archangielskich domów dano im jedno pomieszczenie i fizycy przystąpili do badań. Nie figurowało ono w jakichkolwiek planach naukowych instytutu, a za rezultaty obaj uczeni odpowiadali tylko przed Berią. Po jego rozstrzelaniu (w 1953 roku - przyp. tłum) badania nad tajemniczą bryłą z Tybetu wcale się nie skończyły...

Odkrycie w Archangielsku

O oto, co opowiedział Igor Lebiediew o swej podróży do Archangielska:
Nie będę pana zanudzać dokładnymi opisami założeń teoretycznych, na podstawie których stworzono tybetańską energetyzującą bryłę geometryczną - "maszynę zdrowia". Wygląda ona jak połączone ze sobą dwie swastyki: romańska i hinduska. Przemilczę to, z jakiego materiału została ona zrobiona. Kiedy wszedłem do laboratorium, to poraziła mnie w ciemnościach wielkość kopii tej konstrukcji, którą wykonano w tybetańskim monastyrze. Odprowadzono od niej cienkie kable, które połączono z jakimiś przyrządami.

Trudno mi opisać uczucia, które mną miotały, kiedy wszedłem do środka bryły przez otwór o skomplikowanym kształcie. Oddychanie stało się łatwiejsze, ciało napełniła siła, pojawiło się wrażenie zlewania się z całym kosmosem.

I to były nie tylko subiektywne odczucia. Przyjechałem do Archangielska zimą i się przeziębiłem. Kiedy po 20 minutach wyszedłem z bryły, ustały wszystkie bóle żołądka, gardła i głowy, znikła gorączka i zaczynająca się angina...

Kiedy opowiedziałem fizykom o tym, co mi się przydarzyło, oni się nie zdziwili. Obaj wypróbowywali niejednokrotnie na sobie działanie tybetańskiej bryły. Liedogorow dzięki niej wyleczył się z raka, zaś Szubin wyleczył się z arteriosklerozy i skutków napromieniowania promieniami jonizującymi. (Innymi słowy wyszedł z choroby popromiennej - przyp. tłum.)

W tym czasie fizycy przerwali swe badania nad polami emitowanymi przez bryłę. Teraz pałeczkę w sztafecie badań przejmie Moskwa.

Mnie najbardziej interesuje oddziaływanie bryły na ludzki organizm. Sądzę, że w niej dochodzi do pełnej harmonizacji na poziomie DNA. Ale żeby to dokładnie i dogłębnie zbadać, należałoby zbudować taką samą bryłę, jak ta z Archangielska i poddać dokładnym badaniom medycznym ochotników, którzy do niej wejdą.

Tak zatem wojenna zdobycz poniemiecka została po ponad pół wieku przewieziona do Moskwy. Jeżeli to, co powiedział Igor Lebiediew dojdzie do skutku, to tą konstrukcję będzie można wykorzystać do przywracania zdrowia ludziom poszkodowanym przez promieniowanie, albo mieszkających w rejonach klęsk ekologicznych, a jest ich w Rosji niemało...


źródło:www.ufoinfo.pl


...tam gdzie grzeszą anioły...

Offline

 
Witamy na forum! FORUM NA SPRZEDAŻ WRAZ Z KONTEM ADMINA- cena portalu to 50zł.- dzwonić: 725209069

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.darmowyporadnikmfo.pun.pl www.arjunrampal.pun.pl www.dajkamienia.pun.pl www.husariarom.pun.pl www.test69.pun.pl